aaa4 |
Wysłany: Śro 15:57, 02 Sie 2017 Temat postu: tatoo |
|
-Nie zrobie tego! - zawolala, gdy byli juz przy samym wyjsciu. - Obiecuje! Nikogo mu nie sprowadze! Nikogo!
-Nie obiecuj tego, czego nie potrafisz dotrzymac! - szepnal Basta, otwierajac drzwi. Po chwili znalezli sie z powrotem na jasno oswietlonym placu. 40
Czarny ruma^nocy
WyjaJ Zosie z kieszeni kamizelki i postawil na ziemi. Stata tam w swojej nocnej koszulce, z bosymi stopami, drzac i rozgladajac sie, a wkolo niej klebily sie mgly i widmowe opary.
-Gdzie my jestesmy? - szepnela.
-W krainie snow - odparl Gu. - W miejscu, skad przychodza do nas sny. Roald Dahl, Zosia i Olbrzym Kiedy Basta wepchnal Meggie do pokoju, Fenoglio lezal na lozku.
-Co z nia zrobiliscie?! - krzyknal na Baste, zrywajac sie na nogi. - Jest blada jak sciana! Jednak Basta zdazyl juz zniknac, zatrzaskujac za soba drzwi. Meggie uslyszala jeszcze, jak wola do straznika: "Za dwie godziny przyjdzie zmiana!" - po czym odszedl. Fenoglio polozyl jej rece na ramionach i spojrzal w twarz.
-No? Mow! Czego chcieli od ciebie? Czy twoj ojciec sie zjawil? Meggie potrzasnela glowa.
-Zlapali Smolipalucha - odparla. - I jakas kobiete.
-Jaka kobiete? Boze, jestes zupelnie roztrzesiona! - Pociagnal ja w kierunku lozka i posadzil obok siebie. 352
-Wydaje mi sie, ze to moja matka - szepnela Meggie.
-Twoja matka? - Oczy Fenoglia rozwarly sie ze zdumienia; |
|